Strona główna

niedziela, 30 marca 2014

Prolog

Wpatrujesz się w ekran telewizora. Właśnie leci mecz Twojej ukochanej Sovii. Ich przeciwnikiem jest Skra, która dzielnie walczy o kolejne Mistrzostwo Polski. Widzisz, jak się uśmiecha po udanej akcji. Kąciki Twoich ust, mimowolnie również unoszą się lekko do góry. Cieszysz się Jego szczęściem. Może to dziwne, bo po tym, co się wydarzyło, według większości Twoich znajomych, powinnaś odciąć się od świata siatkówki. Odciąć się od Niego. Dla Ciebie jednak nie jest to takie proste. Przez Niego pokochałaś ten sport całym swoim sercem. No, może nie całym. Gdzieś na jego dnie zawsze będzie gościł On. Brunet, o ślicznych, niebieskich tęczówkach. Doskonale pamiętasz, jak się poznaliście. Mieliście wtedy zaledwie siedem lat. Trafiliście do jednej klasy. Pamiętasz, jak Ci wtedy dokuczał. Przy każdej nadarzającej się okazji, ciągnął Cię za włosy, śmiał się z Ciebie. Któregoś dnia po prostu nie wytrzymałaś i uderzyłaś Go. Następnego dnia przyszedł z małą różyczką i przeprosił Cię za wszystko. Zaproponował przyjaźń. Na początku byłaś nastawiona dość sceptycznie. Przecież nie mogłaś od tak Go polubić. Z czasem jednak przekonałaś się, że ten wyróżniający się ponadprzeciętnym wzrostem brunet, świetnie nadaje się na przyjaciela. Wspólne wzloty i upadki. Pamiętasz jak zabrał Cię na swój pierwszy trening. Stresował się tak bardzo, że siłą musiałaś ciągnąć go na salę gimnastyczną. Wiele razy Ci za to dziękował. W końcu, gdyby się wtedy nie odważył tam wejść, nie byłby jednym z najlepszych libero na świecie.
Wygrali. Nawet się nie orientujesz, jak na ekranie pojawia się Jego ucieszona twarz. Trzyma na rękach małego chłopca. Z tego, co Ci wiadomo, nazywa się Sebastian. Uradowany Mistrz Polski, udziela wywiadu. Co któreś zdanie, daje dojść do głosu również synowi, który jest cholernie dumny z ojca.
Obok Ciebie siada Dominika. Dlaczego akurat takie imię nadałaś jej na chrzcie? On zawsze powtarzał, że nazwie tak córkę. Może właśnie to było jednym z powodów. Była bardzo podobna do ojca. Śliczne, niebieskie tęczówki, które zawsze potrafiły postawić na swoim.
Wiesz, że ma jeszcze jedno dziecko. Dziewczynka ma na imię Dominika, więc dopiął swego. Wzdychasz lekko i wyłączasz telewizor. Mimo, że minęło tyle lat, nadal pamiętasz. Bo przecież kogoś, kogo się kocha nie da się zapomnieć od tak, prawda?
Bierzesz album ze zdjęciami. Wspomnienia, to jedyne co Ci po Nim zostało. Przeglądając fotografie, bez problemu możesz wymienić siedem rzeczy. Siedem rzeczy, które sprawiają, że mimo uczucia, jakim w dalszym ciągu Go darzysz, równie mocno Go nienawidzisz.


Powiem Ci znowu coś w zaufaniu. Kocham cię całym sercem, zrozum Draniu.
Tałi - Kocham i nienawidzę.

~*~
Po raz kolejny moją asertywność trafił szlag -.-
Napisałam chyba dwa pierwsze rozdziały.. CHOCIAŻ TYLE, NIE ?

Tym oto sposobem, prolog za nami.
Pokażcie ilu Was jest! ;*
Wpisujcie się na listę INFORMOWANYCH.
Będę informować tylko osoby,  zapisane w tamtej zakładce. ;p
Całuję, Kinga <3

6 komentarzy:

  1. Wprowadzenie jest ok :)
    Świetnie się zaczyna. Czekam aż pojawi się Krzysiu i na dalszy rozwój ;3
    Ja czytam ! :D
    Pozdrawiam ;* Zapraszam : http://siatkarskazazdrosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Krzysiuu ^^ uwielbiam Go! :> będę czytać i ciągle się zastanawiam jak dojdzie do spotkania tych dwojga.. ^^ czekam na dalszy rozwój opowiadania! :)
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. No ciekawewie co dalej .:D Do następnego:P

    OdpowiedzUsuń
  4. No to nieźle mnie teraz zaciekawilas :D Na serio chce się dowiedzieć, co jest tymi siedmioma rzeczami? ;D
    Pozdrawiam,
    Dzuzeppe :-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostałaś nominowana do Libster avard ;)
    http://siatkarskazazdrosc.blogspot.com/2014/04/rozdzia-8_1.html
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń